poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Skład mojego ekologicznego proszku do prania

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)

 Post ten piszę w odpowiedzi na wiele zapytań dotyczących składu mojego proszku do prania, o którym pisałam tutaj
Choć osobiście nie jestem zwolennikiem ścisłego trzymania się przepisów, mój największy problem jest taki, że często dodaję coś ,,na oko". Nie będę ukrywać, że zawsze podając gotowy przepis obawiam się, że na kogoś innego mój przepis może nie działać. W tym przypadku jest podobnie.  
Jeśli zdecydujecie się odtworzyć mój przepis, proszę pamiętać - robicie to na własną odpowiedzialność. 
Ludzie są różni, mają różne uczulenia, różne schorzenia, różnie reagują na różne składniki. Przed przystąpieniem do pracy warto poczytać o podanych składnikach i samemu stwierdzić, czy nadają się w Twojej sytuacji (uwzględnij np. czy masz dzieci - to ważna informacja!).

Tak czy siak ja jestem bardzo zadowolona z tego proszku, w moim przypadku sprawdza się idealnie!

Przepis na mój proszek:

2 szklanki boraksu 
2 szklanki sody kalcynowanej (węglan sodu)
1 szklanka kwasu cytrynowego (bo mam bardzo twardą wodę)
1/4 szklanki sody oczyszczonej
1/4 szklanki nadwęglanu sodu

Dlaczego mój proszek do prania jest lepszy niż ten kupiony w sklepie?

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)

 Skład:
Proszek sklepowy ma wypisany skład. Zawsze go czytam. W połowie nie wiem już co czytam. Po drugiej połowie nie wiem jak się nazywam. Nie mam pojęcia do czego służą te wszystkie składniki!
Zagłębiając się w temat odkryłam, że większość z nich jest drażniąca dla skóry, oczu, układu oddechowego człowieka. Powodują ślepotę, choroby płuc, alergie skórne. Nie są biodegradowalne dlatego trafiając do środowiska wciąż na nie działają. Owszem, spełniają swoje funkcje: usuwają zanieczyszczenia, usuwają bakterie, odświeżają, wybielają (a może jednak tylko optycznie rozjaśniają), zmiękczają, odnawiają kolor, ślicznie pachną, fajnie się pienią, ogólnie działają! 

Mój proszek jest zrobiony przeze mnie. Nie jestem chemikiem, sama składu nie wymyśliłam! Ale skład jest mi znany. Substancje są pochodzenia naturalnego. Są w pełni biodegradowalne. Nie zanieczyszczą środowiska, gdy u mnie zakończą robotę. Wiem też, że nie zawierają substancji uczulających (a jeśli alergia by się pojawiła, mogę eliminować niektóre składniki i tak dowiem się, co było przyczyną). Półprodukty kupuję w ekologicznych, certyfikowanych drogeriach, więc jestem pewna jakości mojego zakupu.

Półprodukty
Wniosek: można żyć nieświadomie. Niektórzy twierdzą, że im mniej wiesz tym szczęśliwszy jesteś. Jednak czy na pewno takiego szczęścia szukamy? Ile to osób boryka się z niewyjaśnionymi problemami, proszek do prania to tylko kropla w morzu skażeń, których dokonujemy na sobie samych i na naszej Ziemi.

Płatki mydlane:
Każda Gospodyni domowa wie, że najdelikatniejsze pranie należy zrobić w szarym mydle. Ostatnio nawet dodają płatki mydlane do proszków sklepowych, bardzo dobry pomysł!

poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Skrzypiąca maść jest gotowa

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)

 O pozyskaniu skrzypiącej maści pisałam tutaj, a że akurat wczoraj nadarzyła się wspaniała okazja do zlania maści, to siłą rzeczy ją zlałam.

Miałam odłożonych kilka słoiczków po kremach 50ml oraz jeden duży 200ml.

Słoiczki
Słoiczki w pierwszej kolejności umyłam płynem do mycia naczyń, a następnie osuszyłam szmatką.
Następnie odkaziłam słoiczki alkoholem.

wtorek, 4 sierpnia 2015

Okładka na książkę nr 1.

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)

 Od powstania prototypu do powstania tej okładki minęło ładnych kilka lat. Jednak dopiero moja nowa koleżanka maszyna do szycia, pozwoliła mi na powrót do tego zajęcia.

Okładka wykonana jest jeansów oraz poszewki ;) całość ozdobiona filcowymi skrawkami, kolorową muliną i guzikami.
Eleganckie zapięcie na gumkę i guzik umożliwia umieszczenie w okładce książki dowolnej grubości.
Okładka pasuje na książki, zeszyty czy kalendarze typu A5.

Co tu więcej pisać, zapraszam na zdjęcia :

Detal
Okładka

Okładka

Z kalendarzem

Środek

Całość

Pozdrawiam
E.