wtorek, 29 grudnia 2015

Życzenia noworoczne :

Moi Drodzy, Moi Mili!

Wkrótce skończy się rok 2015 a rozpocznie nowy 2016, w związku z tym już teraz chciałam poinformować, że szykuję się u mnie małe duże zmiany :)
Niestety nie potrafię podać konkretnej daty wznowienia mojej wspaniałej działalności, ponieważ najpierw muszę się trochę podszkolić ze spraw ,,informatycznych".

Osobiście mam nadzieję, że ogarnę się jeszcze w styczniu.

Tymczasem, życzę Wam udanej zabawy sylwestrowej i samych sukcesów w nowym 2016 roku! 
Całuję
E.
 UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)

niedziela, 20 grudnia 2015

Świąteczny zestaw kosmetyków hand made.

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)

 W ten ostatni przedświąteczny weekend muszę skupić całą swoją uwagę, na tym, co będzie mi potrzebne na Świętach. Niestety pierwszy raz w życiu nie mogę uczestniczyć w wielkich przygotowaniach, ponieważ do rodzinnego domu daleko, a tu czekają mnie jeszcze służbowe obowiązki. No i z te ostatnie odbierają mi najwięcej energii do czynienia świątecznych rzeczy.

Przedstawiam to co do tej pory ukręciłam, stworzyłam, wymieszałam, uklepałam, powycinałam i zapakowałam dla moich Bliskich na te Święta.

Oto mój ,,Świąteczny zestaw kosmetyków" pachnący cynamonem i pomarańczą, z dodatkiem roślinnych cudowności i bogatych w składniki pielęgnacyjne olejów.

Świąteczny zestaw kosmetyków
,,Babki kąpielowe" to pierwsza z moich propozycji.Dziś są już zapakowane, ale o ich procesie powstania możecie doczytać tutaj.
Babka kąpielowa
,,Mydło świąteczne" to kolejny kosmetyk.
W swoim składzie zawiera wszystkie najlepsze oleje, które posiadałam w domu: rycynowy, shea, kokosowy, oliwa z oliwek, awokado oraz składniki specjalne: maść skrzypowa (o której możecie doczytać tutaj oraz tutaj) i oliwkowy macerat z pietruszki bogaty w witaminę C i składniki mineralne. Szlaczek zrobiłam z węgla aktywnego. Wierzch posypałam suszonym kwiatem wrzosu i fioletowym brokatem. Całe mydło pachnie oczywiście pomarańczą i cynamonem.

Mydło świąteczne

Któregoś wieczora przyszła pora na ,,Balsam do ciała".
W jego składzie oprócz bazy, są również maść skrzypowa i oliwkowy macerat z pietruszki. Całość zapakowana w wygodny słoiczek z zakrętką.

Balsam do ciała
Ostatni z kosmetyków to ,,Żel pod prysznic".
W buteleczce znajduje się prawdziwe mydło kastylijskie, laska cynamony, suszone plastry pomarańczy, suszone kwiaty wrzosu i aromatyczny olejek eteryczny.

Żel pod prysznic
I to już wszystko z moich ręcznie wykonanych kosmetyków. Mam nadzieję, że się Wam podobają, a że moim Bliskim będą sprawiały świąteczną radość w kąpieli.


Tymczasem wracam do pakowania reszty prezentów!

Pozdrawiam
E.

piątek, 4 grudnia 2015

Babeczki - moje ,,kule" do kąpieli w 10 prostych krokach

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)

 Dziś jest piątek. Z pracy postanowiłam wyjątkowo przyjść na piechotę (zawsze jadę autobusem).
Dziś po powrocie i sprawdzeniu poczty dostałam kolejną wiadomość, potwierdzającą, że to co robię jest dla Was ważne - serdecznie za to dziękuję i zgodnie z obietnicą opisuję proces powstania moich ,,kul" do kąpieli.

Składniki na 6 babeczek:

400 gramów sody oczyszczonej
200 gramów kwasku cytrynowego
45 gramów oleju kokosowego
5 gramów olejku rycyowego
5 gramów olejku awokado
5 kropel eterycznej mieszanki pomarańczowo cynamonowej.
Pół łyżeczki barszczyku
6 szczypt suszonych kwiatów wrzosu

Potrzebne przyrządy:
foremka sylikonowa
miska
łyżka
szklanka do roztopienia tłuszczów
rękawica lateksowa

Sposób przygotowania:

Przed przystąpieniem do pracy pamiętaj o zasadach higieny - czyste rączki, blaciki i przyrządziki są podstawą!!! 




1. Tłuszcze i barszczyk rozpuść w kąpieli wodnej, na końcu dodaj olejek eteryczny
2. Sodę i kwasek wymieszaj w misce
3. Powoli wlewaj tłuszcze do miski ciągle mieszając łyżką.
Gdyby mieszanka zaczęła ,,kipieć" uklepuj łyżeczką w celu jej ,,ugaszenia".
4. Na dno foremek wsyp susz.
5. Ubierz rękawiczkę i upychaj mieszankę (w konsystencji przypominającą mokry piasek) do foremek. Pamiętaj, by dobrze wszystko ugnieść - w razie czego pomóż sobie łyżką.
6. Spiesz się, ten ,,piasek" jest bardzo chętny do reakcji i kipienia w  foremek!
7. Zawiń pełne foremki siatką i umieść w zamrażarce na minimum godzinę.
8. Delikatnie wyciągnij babeczki z foremek - babeczki chętnie ,,wychodzą" po postukaniu łyżką w dno od foremki. Babeczki wsadź w siatce do zamrażarki na 24 godziny.
9. Wyciągnij babeczki i z zamrażarki i z siatki, poczekaj aż odmarzną - uważaj, teraz mogą być bardzo delikatne... poczekaj aż podeschną, najlepiej 24 godziny na pozostawione gdzieś w suchym miejscu.
10. Gotowe :)


To jeden z moich pomysłów na świąteczne prezenty dla rodziny i znajomych, a jakie są Wasze???

Pozdrawiam i życzę bombowych emocji
E.


poniedziałek, 30 listopada 2015

LIEBSTER BLOG AWARD część 2

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)

 Dzisiejszy dzień przyniósł kolejne ciekawe zadanie, a mianowicie nominację od Iwony z Kombinacje Wariacje - dzięki Iwona :*

Ponieważ jest to już moja druga nominacja to czuję się podwójnie wyróżniona.

Przypomnę zasady:
Iwona u siebie na blogu odpowiada na 11 pytań, wybiera 11 blogerów i zadaje im 11 nowych pytań.


Oto pytania Iwony i moje odpowiedzi:

niedziela, 29 listopada 2015

Płyn do płukania prania - zrób to sam(a) - DIY

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)

 Produkty własnoręcznie wykonane cieszą ze zdwojoną siłą: bo wiemy co używamy, bo wybieramy tylko te najlepsze składniki, bo do produktu końcowego wkładamy również nasze serce.


Po kilku tygodniach oczekiwania, aż skończy się mój komercyjny płyn do płukania tkanin, w końcu się doczekałam! I tym sposobem zyskałam pustą butelkę z wygodnym do dozowania korkiem.

Do sklepu wybrałam się oczywiście z listą zakupów, a na niej widniały dużymi literami dwie rzeczy: OCET oraz ODŻYWKA DO WŁOSÓW (zapytacie jaka odzywka? Odpowiadam: taka, która wygładza włosy i taka, która jest najtańsza w całym sklepie).

Przed przystąpieniem do pracy oczywiście zadbałam o zasady higieny i bezpieczeństwa: rączki, szklaneczki, łyżeczki, blat i buteleczki wszystko wymyte i gotowe do pracy!

Czego potrzeba:

poniedziałek, 2 listopada 2015

Mydełko glicerynowe ,,Truskawki w śmietanie"

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)

Potrzebne materiały: 

1. Baza glicerynowa biała
2. Baza glicerynowa transparentna
3. Barwnik spożywczy czerwony
4. Olejek eteryczny truskawkowy
5. Spirytus salicylowy w butelce z atomizerem

Potrzebny sprzęt:

1. Sylikonowa foremka podłużna (tzw. keksówka)
2. Sylikonowe foremki truskawki (na lód)
3. Obieraczka do jarzyn
4. Dwie miski
5. Mieszadło (łyżka, szpatułka, co kto woli)


Opis przygotowania:

1. W mikrofalówce lub kąpieli wodnej rozpuść białą bazę glicerynową. Gdy będzie ciepła, ciągle mieszając, dodawaj do niej tyle barwnika i olejku eterycznego, ażeby i kolor i zapach odpowiadały Twoim oczekiwaniom (nie przesadzaj z olejkiem, bo zbyt mocny zapach jest niepożądany). Gdyby masa zbyt szybko zgęstniała ponownie podgrzej ją!

2. Alkoholem spryskaj foremki na lód oraz dużą formę. Ostrożnie wlej masę do foremek truskawkowych, a następnie energicznie pukaj w formę, aby pozbyć się pęcherzyków powietrza. Całość spryskaj alkoholem, by ostatecznie zlikwidować ich nadmiar.

3. Wlej jeszcze masę do uprzednio spryskanej alkoholem keksówki, tak do 1/3 wysokości formy (może być mniej). Całość opukaj jak wyżej i spryskaj alkoholem.

4. Poczekaj aż stężeje.

5. Wyciągnij truskawki i oczyść z ewentualnego nadmiaru mydła. 

6. Wyciągnij blok mydła z keksówki i wzdłuż węższej krawędzi obieraj jak marchewkę, by powstały spirale mydła.


7. Wymyj keksówkę i osusz dokładnie, spryskaj alkoholem. 

wtorek, 13 października 2015

Wielozadaniowy, przenośny, ręcznie wykonany inhalator: DRZEWO HERBACIANE

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)
Inhalatory DRZEWO HERBACIANE
Przedstawiam pierwszy produkt, który jest dostępny dla każdego z Was.

Oto ręcznie wykonany, przyjemny w dotyku, miękki i niewielki woreczek, który skrywa w swoim wnętrzu naturalny olejek z drzewa herbacianego.

Działanie
przeciwbakteryjne, przeciwgrzybiczne, przeciwwirusowe. Stymuluje układ immunologiczny.

wtorek, 6 października 2015

LIEBSTER BLOG AWARD

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)

 Ostatnio zostałam wesoło nominowana do pewnej ,,gry" o nazwie Liebster Blog Award przez Kingę z kinganaturalnie.blogspot.com

W tej grze chodzi o to, że muszę odpowiedzieć na 11 pytań zadanych przez Kingę. Kinga wcześniej odpowiadała na 11 pytań zadanych przez innego Blogera. Po tym zadaniu moim przywilejem jest nominowanie do gry innych 11 blogerów (nie mogę nominować Kingi). Mam też możliwość zadać 11 dowolnych pytań.

Można to uznać za swoisty łańcuszek, ale to zacna zabawa!


To zaczynam:

poniedziałek, 5 października 2015

Co i kiedy dać do prania???

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)

 Kontynuując temat prania przypomniałam sobie, że każdy z nas ma jakiś harmonogram z tym związany. Znaczy co ile poddaje daną rzecz praniu. Pamiętam, że kiedy zaczęłam samodzielnie dbać o higienę własną i własnych rzeczy musiałam nieco nagłowić się co ile, co prać. Teraz po 5 latach ,,samodzielności" z czystym sumieniem mogę dodać, że oprócz wiedzy przekazywanej z pokolenia na pokolenie dodaję również własne doświadczenie.

Za termin ,,prania" uznaję pranie w pralce, pranie ręczne, oddanie do pralni, itd.

Rzeczy do prania po jednym użyciu:
- szmatka, gąbka stosowana w kuchni
- szmatka, gąbka stosowana w łazience
- szmatka, gąbka po sprzątaniu 
- strój do ćwiczeń fizycznych 


Rzeczy do prania po jednym dniu użytkowania:
- bielizna osobista (znaczy majtki i skarpetki)
- podkoszulka, koszulka, bluzka - czy co tam kto założył bezpośrednio na ciało (po całym dniu noszenia następnego dnia ta rzecz może już nieładnie pachnieć)

sobota, 3 października 2015

Szybki koktajl bananowy

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)

 Powód dla którego rozpoczęłam popijanie koktajli jest prosty: otrzymałam w prezencie od Babci mikser.
Głupio, gdyby tak stał bezużytecznie. Trzeba coś w nim miksować.
Co? Koktajl - to było moje pierwsze skojarzenie!


Koktajl!
Potrzebne składniki:
- 2 banany
- pół szklanki mleka (zwykłego, sojowego, czy jaki tylko sobie kto życzy)
- łyżeczka miodu
- szczypta gałki muszkatołowej  


Wykonanie: 
Umieszczam wszystkie składniki w mikserze.
Miksuję na gładko.
Podaję w szklance.
Ewentualnie ozdabiam np. borówkami.


Smak:
Osobiście smak jest dla mnie bardzo dobry. Przyznam, że nigdy nie stosowałam gałki, a po pierwszym łyku mi się spodobała! Nadaje ona bowiem całemu koktajlowi nowy smak bananów. Mniam!
Choć... Mój Domownik nie zaakceptował smaku gałki i jemu robię wersję bez przypraw ;)

Smacznego!
E.  

poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Skład mojego ekologicznego proszku do prania

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)

 Post ten piszę w odpowiedzi na wiele zapytań dotyczących składu mojego proszku do prania, o którym pisałam tutaj
Choć osobiście nie jestem zwolennikiem ścisłego trzymania się przepisów, mój największy problem jest taki, że często dodaję coś ,,na oko". Nie będę ukrywać, że zawsze podając gotowy przepis obawiam się, że na kogoś innego mój przepis może nie działać. W tym przypadku jest podobnie.  
Jeśli zdecydujecie się odtworzyć mój przepis, proszę pamiętać - robicie to na własną odpowiedzialność. 
Ludzie są różni, mają różne uczulenia, różne schorzenia, różnie reagują na różne składniki. Przed przystąpieniem do pracy warto poczytać o podanych składnikach i samemu stwierdzić, czy nadają się w Twojej sytuacji (uwzględnij np. czy masz dzieci - to ważna informacja!).

Tak czy siak ja jestem bardzo zadowolona z tego proszku, w moim przypadku sprawdza się idealnie!

Przepis na mój proszek:

2 szklanki boraksu 
2 szklanki sody kalcynowanej (węglan sodu)
1 szklanka kwasu cytrynowego (bo mam bardzo twardą wodę)
1/4 szklanki sody oczyszczonej
1/4 szklanki nadwęglanu sodu

Dlaczego mój proszek do prania jest lepszy niż ten kupiony w sklepie?

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)

 Skład:
Proszek sklepowy ma wypisany skład. Zawsze go czytam. W połowie nie wiem już co czytam. Po drugiej połowie nie wiem jak się nazywam. Nie mam pojęcia do czego służą te wszystkie składniki!
Zagłębiając się w temat odkryłam, że większość z nich jest drażniąca dla skóry, oczu, układu oddechowego człowieka. Powodują ślepotę, choroby płuc, alergie skórne. Nie są biodegradowalne dlatego trafiając do środowiska wciąż na nie działają. Owszem, spełniają swoje funkcje: usuwają zanieczyszczenia, usuwają bakterie, odświeżają, wybielają (a może jednak tylko optycznie rozjaśniają), zmiękczają, odnawiają kolor, ślicznie pachną, fajnie się pienią, ogólnie działają! 

Mój proszek jest zrobiony przeze mnie. Nie jestem chemikiem, sama składu nie wymyśliłam! Ale skład jest mi znany. Substancje są pochodzenia naturalnego. Są w pełni biodegradowalne. Nie zanieczyszczą środowiska, gdy u mnie zakończą robotę. Wiem też, że nie zawierają substancji uczulających (a jeśli alergia by się pojawiła, mogę eliminować niektóre składniki i tak dowiem się, co było przyczyną). Półprodukty kupuję w ekologicznych, certyfikowanych drogeriach, więc jestem pewna jakości mojego zakupu.

Półprodukty
Wniosek: można żyć nieświadomie. Niektórzy twierdzą, że im mniej wiesz tym szczęśliwszy jesteś. Jednak czy na pewno takiego szczęścia szukamy? Ile to osób boryka się z niewyjaśnionymi problemami, proszek do prania to tylko kropla w morzu skażeń, których dokonujemy na sobie samych i na naszej Ziemi.

Płatki mydlane:
Każda Gospodyni domowa wie, że najdelikatniejsze pranie należy zrobić w szarym mydle. Ostatnio nawet dodają płatki mydlane do proszków sklepowych, bardzo dobry pomysł!

poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Skrzypiąca maść jest gotowa

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)

 O pozyskaniu skrzypiącej maści pisałam tutaj, a że akurat wczoraj nadarzyła się wspaniała okazja do zlania maści, to siłą rzeczy ją zlałam.

Miałam odłożonych kilka słoiczków po kremach 50ml oraz jeden duży 200ml.

Słoiczki
Słoiczki w pierwszej kolejności umyłam płynem do mycia naczyń, a następnie osuszyłam szmatką.
Następnie odkaziłam słoiczki alkoholem.

wtorek, 4 sierpnia 2015

Okładka na książkę nr 1.

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)

 Od powstania prototypu do powstania tej okładki minęło ładnych kilka lat. Jednak dopiero moja nowa koleżanka maszyna do szycia, pozwoliła mi na powrót do tego zajęcia.

Okładka wykonana jest jeansów oraz poszewki ;) całość ozdobiona filcowymi skrawkami, kolorową muliną i guzikami.
Eleganckie zapięcie na gumkę i guzik umożliwia umieszczenie w okładce książki dowolnej grubości.
Okładka pasuje na książki, zeszyty czy kalendarze typu A5.

Co tu więcej pisać, zapraszam na zdjęcia :

Detal
Okładka

Okładka

Z kalendarzem

Środek

Całość

Pozdrawiam
E.

czwartek, 30 lipca 2015

Liść porzeczki (Rhibes) czerwonej i czarnej

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)

 O moim siedzeniu w ogrodzie i patrzeniu na świat mogliście przeczytać tutaj, wtedy też postanowiłam zaszaleć i pozbierałam jeszcze liści porzeczki czarnej i czerwonej. Zbierałam je również w celach ich ususzenia. Gdyż także i one posiadają liczne substancje czynne wspomagające nasz organizm.

Surowiec zielarski w postaci suszonych liście porzeczki jest bogaty w witaminę C, garbniki, kwasy organiczne, a także witaminę P oraz pierwiastki takie jak miedź czy dwuwartościowe (dobrze wchłaniane) żelazo.



Podstawową funkcją picia naparu z liści porzeczki czerwonej jest uzupełnianie witamin i minerałów w diecie. Jednak ma on również szereg innych zastosowań. Przed wszystkim wzmacnia organizm w okresie wiosenno/jesiennym, a w momencie wystąpienia przeziębień działa napotnie.
W aspekcie przewodu pokarmowego pobudza łaknienie, wspomaga trawienie i działa lekko przeczyszczającą.
Działa na układ moczowy ułatwiając filtrowanie krwi w nerkach (działanie oczyszczające), a następnie wykazuje działanie moczopędne.
Wspomaga również tamowanie krwotoków: wewnętrznych i zewnętrznych.
Picie naparu wspomaga w bólach migrenowych.
W stosowaniu na skórę (napar dodawany do kąpieli lub w formie toniku) przyspiesza gojenie się wyprysków czy innych chorobach skóry.

Natomiast picie lub stosowanie zewnętrzne naparu z porzeczki czarnej działa dodatkowo przeciw bakteryjnie, przeciwwirusowo i przeciwgrzybicznie, garbniki działają ściągająco i przeciwzapalnie, a flawonoidy, kwasy organiczne i olejki eteryczne przyspieszają proces gojenia się skóry.

Sposób przygotowania naparu:
jedną łyżkę stołową liści wsypać do szklanki,
zalać wrzątkiem,
pozostawić pod przykryciem na 10 minut.

Napar można spożywać do stosowania wewnętrznego, można stosować do płukania gardła, do przemywania skóry czy do leczniczych kąpieli.

Suszone liście porzeczki czerwonej również stosuje się w celu klarowania wina czy w doprawianiu kiszonych przetworów.

Zebrane z nienawożonych i ogólnie zdrowych krzewów liście wypłukałam i suszyłam w suszarce około 50 minut. Susz umieściłam w opisanych torebkach strunowych. Teraz mam dodatkowe wsparcie w zimie!
Pozdrawiam
E.

środa, 29 lipca 2015

Liść maliny właściwej (Rubus idaeu)

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)

 Siedząc w ogrodzie, patrząc na wszystko dookoła dostrzegłam ją na brzegu lasu, w którym mieszkam. Poszłam sprawdziłam, owoce już są, ale jak to z ,,dzikusami" bywa, mało ich, a do tych najśliczniejszych trudno dotrzeć. Do domu wróciłam i plan obmyśliłam: przecież są do kupienia herbatki z liściem maliny, po co kupować można rozbić samemu!

Owoc owocem swoje właściwości lecznicze i smakowe ma.
A liść mojej maliny, totalnie ekologicznej, nigdy nie nawożonej, nigdy nie eksploatowanej, zwyczajnej leśnej maliny suszony liść właściwości lecznicze ma i to jakie!

Surowcem zielarskim jest również liść maliny właściwej
(Folium Rubi idaei )
, który w swoim składzie jest bogaty w witaminę C, flawonoidy, garbniki, kwasy organiczne, śluzy i żywice - czyli jednym słowem jest doskonały w walce z przeziębieniem.

Oprócz zastosowania wzmacniającego, witaminizującego oraz przeciwbiegunkowego picie naparu z liścia maliny ma działanie ściągające, przeciwzapalne, napotne i rozkurczowe.

Napar można też stosować do płukania gardła przy wszelakich gardłowych problemach, a przemywanie nim skóry (jak tonikiem) sprzyja gojeniu się wyprysków i ran.

niedziela, 19 lipca 2015

Jak zrobić prawdziwe mydło w domu metodą na zimno


UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)

 Do produkcji mydeł domowych zachęcam, bo oprócz wspaniałej radości z tworzenia przynoszą dużo korzyści, bo wiemy czym myć się będziemy. Na próżno jednak szukać w dzisiejszym poście konkretnego przepisu, nie mogę go podać, bo każdy oczekuje czegoś innego od mydła. Zagłębiając się w lekturę zgłębić można będzie kilka inspiracji i wskazówek w dalszej pracy z mydlarstwem.

Aby wykonać prawdziwe mydło w domu metodą na zimno, bo tą metodę znam …

Proces powstawania mydła
… należy mieć odrobinę wiedzy.

poniedziałek, 13 lipca 2015

Moje pierwsze kroki z maszyną do szycia


Autorski T-shirt

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)
 Mama pożyczyła mi maszynę, maszynę niezwykłą, maszynę do szycia.

środa, 1 lipca 2015

Kisimy!!!

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)

 Od jakiegoś czasu ,,chodzą" za mną kiszonki. Będąc na Placu Imbramowskim nie mogę oprzeć się zapachowi kiszonek dostępnych na jednym ze stoisku. Jednak nie zawsze mi po drodze na plac, a takich sklepowych nie chcę kupować...

Zastanawiałam się też czemu akurat kiszonki?


Odpowiedź jest prosta:
Jeszcze trzy pokolenia temu nie było lodówek, a większość produktów właśnie się kisiło, by móc je przechowywać. Dziś mimo szerokiego asortymentu produktów i wielu możliwości przechowywania tak na prawdę jemy bardzo nieurozmaicone posiłki. Nie będę zagłębiać się w kiepską jakość żywności, ale mogę zagłębić się w tematykę naszego układu pokarmowego. Otóż od kondycji naszych jelit zależy kondycja całego organizmu! Gdy naszym dobroczynnym bakteriom zaczyna brakować jedzenia, ich populacja znacznie zmniejsza się, a w konsekwencji obniża się nasza odporność, ciężko wchłaniają się składniki odżywcze z diety. To właśnie kiszonki uzupełniają nas w dobroczynną florę bakteryjną oraz odżywiają nasze bakterie. Dodatkowe uzupełnienia w naszym organizmie poziom witamin (głównie witaminy C), pożądanych kwasów organicznych, a także błonnik.No tak, jedzmy kiszonki! A czy jemy???

Dziś zrobiłam: kiszoną kapustę, ocet jabłkowy i ogórki kiszone - mniam!

Oto przepisy:

wtorek, 30 czerwca 2015

Skrzypiąca maść

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)

 Skrzyp polny - Equisetum arvense - to gatunek wszędobylski i praktycznie niezniszczalny. Przetrwał miliony lat i jedyne co się w nim zmieniło to rozmiar. Dziś zazwyczaj traktowany jako chwast upraw rolniczych czy ogrodniczych. Trudno się go pozbyć, a może zwyczajnie warto pozbierać?


Skrzyp jest bogatym źródłem krzemionki, tak ważnej dla ludzi i roślin. Kobiety chętnie popijają herbatki skrzypowe, by polepszyć wygląd skóry, włosów i paznokci. Bowiem to właśnie krzem zawarty w skrzypie poprawia strukturę komórkową skóry i jej wytworów (wspomnianych włosów i paznokci). Krzem podobne funkcje pełni w roślinach - jest składnikiem budulcowym ,,szkieletu" komórek roślinnych. Dzisiaj jednak nie o roślinach, a o włosach i skórze.

,,Skrzypiąca maść" mojego autorstwa to substytut ,,Maści krzemowej" dostępnej w aptekach i sklepach zielarskich.

czwartek, 18 czerwca 2015

Syrop z bzu czarnego w 10 prostych krokach

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)

 Bez czarny - Sambucus nigra L. - to bardzo popularna roślina występująca w klimacie naszego kraju. Choć przyznam szczerze w okolicach Zakopanego nie udało mi się go znaleźć (kto wie, może nie szukałam dostatecznie dobrze), to w Krakowie jest on praktycznie na każdym rogu! Dosłownie rogu, bo bez czarny to roślina wszędobylska lub inaczej mówiąc ,,ruderalna". Potrafi rosnąć na skrajach lasów, brzegach jezior, ale również w centrum ruchliwego miasta czy na zapadających się niezamieszkałych dachach. Roślina ta jest krzewem, choć widziałam okazy przypominające raczej drzewo i ze względu na brak dużych wymagań klimatycznych chętnie sadzona jest w przestrzeni miejskiej.

Tyle surowca, ale nie można z niego skorzystać... 

A to dlatego, że zgodnie z ,,Dobrą praktyką zielarską" materiału roślinnego nie wolno zbierać w miastach!

I pojawił się problem, cały Kraków kwitnie czarnym bzem, wszędzie go pełno, ale co z tego?!

Szczęśliwie okazała się niespodziewana wycieczka, a konkretnie zgubienie się i pojechanie tam, gdzie jeszcze nigdy się nie było.

Wielkie odkrycie!

Niby niedaleko miasta, ale totalna głucha cisza. Zapora na niewielkiej rzece i kilka stawów, gdzie oprócz ryb bogate życie prowadziły również ptaki, płazy i owady. Kilku wędkarzy w ciszy przesiaduje nad brzegiem. I dostrzegłam, tamten brzeg cały zarośnięty jest krzewami bzu czarnego, to idealne miejsce na zbiór!


Zbiór:
Należy zbierać tylko w pełni rozkwitnięte kwiiaty (całe baldachy), a najlepsze są te, które rosną na pełnym

wtorek, 9 czerwca 2015

Historia zmydlona

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)


Swoją przygodę z mydłem rozpoczęłam od wielu rzeczy, które jak to w życiu bywa złożyły się w jedną całość.

Na początku był YouTube i filmy nagrane przez zagraniczne mydlarki tworzące śliczne mydełka. Wtedy nie rozumiałam nazw składników, ani nawet nie wiedziałam co tam się dzieje. Jednak oglądanie tych filmów napawało mnie zachwytem, chęcią robienia czegoś podobnego, czegoś własnego. Lubię wykonywać produkty typu handmade, a TAKICH mydełek w życiu nie widziałam!

Później było odkrycie, bo nagle ,,ni z gruchy, ni z pietruchy” wywiązała się zaskakująca konwersacja z moją ówczesną współlokatorką i serdeczną przyjaciółką Tośką. Okazało się, że siedząc w swoich pokojach niezależnie od siebie oglądamy filmy o tworzeniu mydeł. I nagle okazało się, że przecież można zrobić coś takiego, wystarczy tylko chcieć.

Pierwsze podejście w roku 2013, było dość oczywiste. Internet i wyszukiwane hasło MYDŁO. Najprostsze, najłatwiejsze, najszybsze mydło glicerynowe: kupuje się gotową bazę i rozgrzewa. Można ją barwić, zatapiać w niej różne rzeczy, a by nadać kształt należy ją wlać do ciekawej sylikonowej foremki.
Nam podobał się pomysł i zdobyte doświadczenie (a tak, natrafiłyśmy na ciekawe sytuacje z barwnikiem czy łączeniem warstw).

Moje pierwsze glicerynowe mydełka
Szybko pojawił się niedosyt, bo przecież te wszystkie mydlarki robią to zupełnie inaczej, coś z czymś mieszają i coś innego im wychodzi.

sobota, 6 czerwca 2015

Podagrycznik pospolity - zapomniany smak

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)

 Aegopodium podagraria L. czyli Podagrycznik pospolity to bardzo pospolita roślina. Dla jednych schronienie (owady, płazy, gady, drobne ssaki), dla innych zmartwienie (ludzie lubujący się w ogrodach pozbawionych chwastów). Tak, zważywszy na swoją pospolitość jest to roślina często zaliczana do chwastów. Jednak zwolennicy królików i innych domowych gryzoni zapewne powiedzą na niego ,,ulubieniec mojego Zenka" (Zenek - moja świnka morska).

Najstarsi z rodu mogą wspomnieć podagrycznika jako roślinę leczniczą, przyprawową czy warzywną.

 
Młode liście podagrycznika świeżo umyte przez wiosenny deszcz

Ja skupię się na tym trzecim przypadku.

Przedstawiam ,,Szpinak z podagrycznika"

piątek, 5 czerwca 2015

Mydło ,,Oliwkowe"

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)

 Przedstawiam kolejne mydło z serii tych domowych, naturalnych, bez sztucznych substancji, bez zbędnych składników.

Z jednej strony podeszłam do tematu bardzo ,,oszczędnie", ale nie chodzi mi bynajmniej o jakość! Chodzi o skład mydła. Mimo, iż wykonuję je z najwyższej jakości olejów i bez substancji, które mogą działać alergicznie na skórę, to pomyślałam sobie, że każdy dodatkowy olej może być źle odebrany przez bardzo wrażliwą skórę.

Postawiłam na minimum i opracowałam recepturę TYLKO z dwóch olejów!
Użyłam oleju kokosowego oraz oliwy z oliwek.

Postawiłam na maximum w ustalaniu proporcji tych olejów w mydle. Oliwa z oliwek to główny składnik tej receptury. 

Olej kokosowy odpowiada za twardość mydła, efekt myjący, pienistość i dodaje kremowości pianie.
Oliwa z oliwek jest składnikiem pielęgnacyjnym i odżywczym.

Oliwkowe

Mydło ,,Oliwkowe" polecam do skóry bardzo wrażliwej, skłonnej do alergii, za razem wysuszonej i wymagającej odżywienia.

piątek, 29 maja 2015

Pasta z awokado!

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)

 Najlepsze awokado to dojrzałe awokado, miękkie, już nie tak ślicznie zielone, ale najlepsze!

Biorę takie awokado, rozcinam wzdłuż i wydłubuję pestkę.

Ogólnie pestkę można posadzić, często kiełkuje :)

Miąższ, miękki, zielony, choć szybko zmieniający kolor wykładam na talerz.
Dodaję oliwę z oliwek, sól ziołową (własnej produkcji) i pieprz - dużo pieprzu, bo lubię pieprz.

Ugniatam wszystko widelcem bez żadnego wysiłku.

Nakładam na kromkę chleba.

Ozdabiam koperkiem.

I zajadam się pyszną pastą z awokado gotową w 5 minut!

Smacznego!





Pozdrawiam
E.

czwartek, 21 maja 2015

Mydło ,,Różane"

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)

 Przedstawiam następne mydełko naturalne, tym razem z naparem z płatków róży.

Wykonane metodą na zimno, z najwyższej jakości olejów oraz z naparu z płatków róży, które sama zbierałam.

Mydło ,,Różane"
Mydło ,,Różane"
Skład: olej kokosowy, oliwa z oliwek, olej rzepakowy, olej lniany, olej z pszenicy
+ olejek różany
+ napar z płatków róży

sobota, 16 maja 2015

Mydło ,,Kakaowe"

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)

 Kolejna seria mydełek naturalnych, wykonanych po domowemu, bez zbędnych składników i tylko z naturalnych produktów. Dzisiaj wyglądające jak czekolada, bardzo aromatyczne, ale nie nadające się do jedzenia(!) mydło naturalne ,,Kakaowe".

Mmmmmydło podczas przelania
Mydło ,,Kakaowe"

Skład: olej kokosowy, oliwa z oliwek, olej rzepakowy, olej lniany i olej z pszenicy
+ kakao

czwartek, 14 maja 2015

Mydło ,,Rumiankowe z nagietkiem"

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)

 Niespodziewany atak burzy skutecznie uniemożliwił mi pracę przy komputerze. Choć zwykło się mówić: ,,Córki elektryka prąd nie tyka" wolałam nie ryzykować ;)
Komputer poszedł w odstawkę, a ja poszłam sprawdzić co tam z moimi mydłami. Efekt bardzo mi się podoba!

Zapraszam na kolejną wspólną przygodę z mydłem naturalnym.

Tym razem rumiankowe z płatkami nagietka

Mydło rumiankowe z nagietkiem

Mydło ,,Rumiankowe z nagietkiem"

skład:

wtorek, 12 maja 2015

Mydło naturalne ,,Pierwsze"

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)

 Zapraszam na wspólną przygodę z mydłem naturalnym, domowym, bez sztucznej chemii i zbędnych składników.

Najprostsze mydło, z krótkim składem, by wyeliminować ryzyko uczuleń.

Wykonane z najwyższej jakości olejów naturalnych, bez dodatków barwników i zapachów.

Czyste, proste, naturalne



Mydło ,,Pierwsze"

skład:

niedziela, 10 maja 2015

50 twarzy Greja ;)

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)
 
Grej to koteczek filcowy, który jedzie do Krakowa!

Kot Grej


Grej został wykonany ręcznie metodą filcowania na sucho, a ogon metodą filcowania na mokro.
Skład: 100% polska wełna czesankowa
Wysokość: około 10 cm
Szerokość: około 11 cm
Kolor: ciemno szary, średnio szary, jasno szary i biały, dodatkowo żółty, zielony, różowy i czerwony.
Warunki użytkowania:
Kotek nie nadaje się dla bardzo małych dzieci.
Kotek nie nadaje się dla zwierząt.
Warunki konserwacji:
Zalecam unikać prania. Jednak gdyby pranie było konieczne, prać ręcznie, w środkach przeznaczonych do tkanin wełnianych, nie wykonywać ruchów pocierających.
A tak przedstawia się 50 twarzy Greja:

czwartek, 7 maja 2015

Jagodzia

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)
 
Czyli pierwszy miś jedzie w okolice Zamościa :)

Jagodzia
Jagodzia to miś filcowy wykonany ręcznie metodą filcowania na sucho.

Skład: 100% polska wełna czesankowa
Wysokość: około 17 cm
Szerokość: około 11 cm
Kolor: jagodowy, róż pudrowy, fuksja, pomarańczowy, biały i granatowy

Warunki użytkowania:
Miś nie nadaje się dla bardzo małych dzieci.
Miś nie nadaje się dla zwierząt.

Warunki konserwacji:
Zalecam unikać prania. Jednak gdyby pranie było konieczne, prać ręcznie, w środkach przeznaczonych do tkanin wełnianych, nie wykonywać ruchów pocierających

Jagodzia z każdej strony:

środa, 6 maja 2015

Syrop z młodych pędów sosny zwyczajnej

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)

Długi weekend majowy upłynął w bardzo miłej i rodzinnej atmosferze w miejscu mi nowym, bo daleko usadowionym pośród lasów, łąk i pól uprawnych.

Wtedy też podczas rozmowy z Panią Domu uświadomiłam sobie, że warto wykorzystać tych kilka dni na zbiór dostępnych już ziół. 
Początkowo miały to być koszyczki kwiatowe stokrotek i ,,mleczy”, ale Pani Domu szybko przypomniała mi o sośnie. 

A jak twierdzą prawdziwi znawcy tematu: 

,,Majowa sosna jest najlepsza

Pinus sylvestrisSosna zwyczajna

Stanowisko i zbiór:

poniedziałek, 4 maja 2015

Kartka urodzinowa

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)

 Już jakiś czas temu zainteresowałam się ręcznym wykonywaniem kartek.

Początkowo poszukiwałam wiedzy: oglądałam zdjęcia, czytałam opisy, oglądałam filmiki instruktażowe. Wkrótce potem rozpoczęłam marzycielski proces twórczy.

Dziś podoba mi się pomysł ręcznego wykonywania prezentów, kartek okolicznościowych również!

Do zrobienia kartki potrzebne jest przede wszystkim papier i to ładny papier, bo to on stworzy praktycznie całą kartkę. Odkryłam ,,papier kawowy" - to znaczy ręcznie farbuję papier kawą rozpuszczalną, w celu uzyskania ciekawego koloru, niepowtarzalnych wzorów i intensywnego zapachu.

Papier kawowy

Prawie 10 lat temu w celach artystycznych pierwszy raz użyłam pióra. Wtedy jednak były to ryciny, dziś tusz i stalówki używam do kaligrafii.

wtorek, 28 kwietnia 2015

Podstawy o filcu

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)

Zanim rozpiszę się na całość o filcu i filcowaniu muszę przyswoić trochę teorii...

Trochę fachowej teorii z Wikipedii:
,,Filc – wyrób włókienniczy otrzymywany przez spilśnianie.
Rozróżnia się dwa rodzaje filców: filce bite, uzyskiwane przez bezpośrednie spilśnianie włókien, oraz filce tkane, uzyskiwane przez spilśnianie powierzchni tkanin.


Jak podają źródła filc to najstarszy materiał, który wyprodukował człowiek. W sieci można przeczytać kilka ciekawych legend skąd owy filc się wziął. Można też dowiedzieć się do czego się go stosuje w czasach obecnych.

W mojej opinii są trzy metody filcowania
(czyli wykonywania przedmiotów z materiału o nazwie filc)
 
1. metoda filcowania na sucho
2. metoda filcowania na mokro
3. zdobienie z wykorzystaniem gotowych arkuszy z filcu

Przykładowe kolory wełny czesankowej

Opis metody:

niedziela, 26 kwietnia 2015

XVIII Małopolska Giełda Agroturystyczna i IV Targi Ogrodnicze

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)



25 i 26 kwietnia 2015r. w Krakowie odbyły się wspomniane w tytule wydarzenia. Wydarzenia szczególnie ważne dla moje osoby. Targi Ogrodnicze – bo już czwarty raz w życiu organizowałam je od podstaw, a Małopolska Giełda Agroturystyczna – bo pierwszy raz w życiu prezentowałam swoje prace szerszej publiczności.

Ale po kolei…

                Kilka lat temu razem z moją Współlokatorką Wiktorią chciałyśmy zrobić prezent dla naszych bliskich na Święta Bożego Narodzenia – i od tego wszystko się zaczęło. Zaczęłyśmy czytać, oglądać filmy, marzyć, a później podjęłyśmy decyzję i zaczęłyśmy tworzyć!

                Początkowo były to eksperymenty, często nieudane, ale z próby na próbę coraz lepiej nam szło. Choć chwilowo nasze zainteresowania różniły się tematycznie, to zawsze było to rękodzieło cieszące nas i naszych bliskich swoim efektem.

                Minęło kilka lat i podjęłyśmy decyzję: najwyższy czas spróbować!

                I choć był to eksperyment, badanie rynku i zainteresowań potencjalnych klientów, to udało się i to bardzo się udało :)

sobota, 18 kwietnia 2015

Co tu zrobić z mydłem?

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)


Sobota rozpoczęła się normalnie, leniwie, niezachęcająco (zważywszy na opady deszczu ze śniegiem, brak słońca i ogólne zimno!). Prawdopodobnie tak by trwała, gdyby nie pewien motywujący telefon.

Otóż koło południa zdzwoniła do mnie Wiktoria z bloga Piołun Blog i tchnęła we mnie inwencję twórczą na dalszy dzień!

Po krótkiej motywującej rozmowie dopadł mnie pomysł połączenia wełny czesankowej, którą stosuję podczas robienia zabawek filcowych z mydłem, do którego pasją zaraziła mnie właśnie wspomniana już Wiktoria.

                Dzień dzisiejszy, radosny dzień twórczości rozpoczęłam od wizyty w sklepie, gdzie zapatrzyłam się we wszystkie potrzebne materiały.

                Techniki nie miałam opanowanej, ale teorię już kiedyś poznałam oglądając filmy instruktażowe i czytając opisy wykonania.

Do zrobienia ozdobnych, miękkich, pachnących, myjących, peelengujących mydeł potrzebuję:

- mydło w kostce
- wełnę czesankową, kilka kolorów
- pończochę
- ciepłą wodę
- ręcznik

Wybrałam cztery zapachy mydła: morski, oliwkowy, miodowy i kwiatowy,
dlatego dopasowałam do nich odpowiednio następujące kolory: niebieski, zielony, żółty i różowy.

Kolorowy zawrót głowy

czwartek, 2 kwietnia 2015

Hand made Święta – last minute!

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)

Produkty własnoręcznie wykonane cieszą podwójnie: twórcę i odbiorcę.

Pierwszego, ponieważ zrobił coś od siebie, ruszył swoje manualne i kreatywne zdolności, dał upust swojej twórczości i ogólnie poświęcił swój czas, aby zrobić coś dla kogoś.

Drugiego, ponieważ widać w prezencie pracę własną, wkład kreatywności i manualnych zdolności, i ogólnie wspaniale, że poświęcił swój czas, aby zrobić coś dla mnie!

Zapraszam na przepis, niewielkich, ale jak uroczych życzeń świątecznych, które wykonałam sama z niewielkim nakładem pracy i materiałów. Efekt finalny został osiągnięty, bo i cieszy mnie i (mam nadzieję) Obdarowanego.

Potrzebowałam:
- bazy, na której przykleję wszystko pozostałe (wybrałam filcowe podkładki pod ciepłe kubki, zakupione w Nanu Nana : 4sztuki/ok.8zł), ale można wybrać cokolwiek (haftowane serwetki, tekturkę, pokrywki od słoika, cokolwiek!)
- papier, na którym wypiszę życzenia (tekst można napisać, albo wybić pieczątkami)
- narzędzia typu nożyczki
- klej (na gorąco, albo kropelka)
- wstążki, koraliki, sztuczne kwiaty, tasiemki, guziki – czego dusza zapragnie!


Narzędzia