czwartek, 30 lipca 2015

Liść porzeczki (Rhibes) czerwonej i czarnej

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)

 O moim siedzeniu w ogrodzie i patrzeniu na świat mogliście przeczytać tutaj, wtedy też postanowiłam zaszaleć i pozbierałam jeszcze liści porzeczki czarnej i czerwonej. Zbierałam je również w celach ich ususzenia. Gdyż także i one posiadają liczne substancje czynne wspomagające nasz organizm.

Surowiec zielarski w postaci suszonych liście porzeczki jest bogaty w witaminę C, garbniki, kwasy organiczne, a także witaminę P oraz pierwiastki takie jak miedź czy dwuwartościowe (dobrze wchłaniane) żelazo.



Podstawową funkcją picia naparu z liści porzeczki czerwonej jest uzupełnianie witamin i minerałów w diecie. Jednak ma on również szereg innych zastosowań. Przed wszystkim wzmacnia organizm w okresie wiosenno/jesiennym, a w momencie wystąpienia przeziębień działa napotnie.
W aspekcie przewodu pokarmowego pobudza łaknienie, wspomaga trawienie i działa lekko przeczyszczającą.
Działa na układ moczowy ułatwiając filtrowanie krwi w nerkach (działanie oczyszczające), a następnie wykazuje działanie moczopędne.
Wspomaga również tamowanie krwotoków: wewnętrznych i zewnętrznych.
Picie naparu wspomaga w bólach migrenowych.
W stosowaniu na skórę (napar dodawany do kąpieli lub w formie toniku) przyspiesza gojenie się wyprysków czy innych chorobach skóry.

Natomiast picie lub stosowanie zewnętrzne naparu z porzeczki czarnej działa dodatkowo przeciw bakteryjnie, przeciwwirusowo i przeciwgrzybicznie, garbniki działają ściągająco i przeciwzapalnie, a flawonoidy, kwasy organiczne i olejki eteryczne przyspieszają proces gojenia się skóry.

Sposób przygotowania naparu:
jedną łyżkę stołową liści wsypać do szklanki,
zalać wrzątkiem,
pozostawić pod przykryciem na 10 minut.

Napar można spożywać do stosowania wewnętrznego, można stosować do płukania gardła, do przemywania skóry czy do leczniczych kąpieli.

Suszone liście porzeczki czerwonej również stosuje się w celu klarowania wina czy w doprawianiu kiszonych przetworów.

Zebrane z nienawożonych i ogólnie zdrowych krzewów liście wypłukałam i suszyłam w suszarce około 50 minut. Susz umieściłam w opisanych torebkach strunowych. Teraz mam dodatkowe wsparcie w zimie!
Pozdrawiam
E.

środa, 29 lipca 2015

Liść maliny właściwej (Rubus idaeu)

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)

 Siedząc w ogrodzie, patrząc na wszystko dookoła dostrzegłam ją na brzegu lasu, w którym mieszkam. Poszłam sprawdziłam, owoce już są, ale jak to z ,,dzikusami" bywa, mało ich, a do tych najśliczniejszych trudno dotrzeć. Do domu wróciłam i plan obmyśliłam: przecież są do kupienia herbatki z liściem maliny, po co kupować można rozbić samemu!

Owoc owocem swoje właściwości lecznicze i smakowe ma.
A liść mojej maliny, totalnie ekologicznej, nigdy nie nawożonej, nigdy nie eksploatowanej, zwyczajnej leśnej maliny suszony liść właściwości lecznicze ma i to jakie!

Surowcem zielarskim jest również liść maliny właściwej
(Folium Rubi idaei )
, który w swoim składzie jest bogaty w witaminę C, flawonoidy, garbniki, kwasy organiczne, śluzy i żywice - czyli jednym słowem jest doskonały w walce z przeziębieniem.

Oprócz zastosowania wzmacniającego, witaminizującego oraz przeciwbiegunkowego picie naparu z liścia maliny ma działanie ściągające, przeciwzapalne, napotne i rozkurczowe.

Napar można też stosować do płukania gardła przy wszelakich gardłowych problemach, a przemywanie nim skóry (jak tonikiem) sprzyja gojeniu się wyprysków i ran.

niedziela, 19 lipca 2015

Jak zrobić prawdziwe mydło w domu metodą na zimno


UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)

 Do produkcji mydeł domowych zachęcam, bo oprócz wspaniałej radości z tworzenia przynoszą dużo korzyści, bo wiemy czym myć się będziemy. Na próżno jednak szukać w dzisiejszym poście konkretnego przepisu, nie mogę go podać, bo każdy oczekuje czegoś innego od mydła. Zagłębiając się w lekturę zgłębić można będzie kilka inspiracji i wskazówek w dalszej pracy z mydlarstwem.

Aby wykonać prawdziwe mydło w domu metodą na zimno, bo tą metodę znam …

Proces powstawania mydła
… należy mieć odrobinę wiedzy.

poniedziałek, 13 lipca 2015

Moje pierwsze kroki z maszyną do szycia


Autorski T-shirt

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)
 Mama pożyczyła mi maszynę, maszynę niezwykłą, maszynę do szycia.

środa, 1 lipca 2015

Kisimy!!!

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)

 Od jakiegoś czasu ,,chodzą" za mną kiszonki. Będąc na Placu Imbramowskim nie mogę oprzeć się zapachowi kiszonek dostępnych na jednym ze stoisku. Jednak nie zawsze mi po drodze na plac, a takich sklepowych nie chcę kupować...

Zastanawiałam się też czemu akurat kiszonki?


Odpowiedź jest prosta:
Jeszcze trzy pokolenia temu nie było lodówek, a większość produktów właśnie się kisiło, by móc je przechowywać. Dziś mimo szerokiego asortymentu produktów i wielu możliwości przechowywania tak na prawdę jemy bardzo nieurozmaicone posiłki. Nie będę zagłębiać się w kiepską jakość żywności, ale mogę zagłębić się w tematykę naszego układu pokarmowego. Otóż od kondycji naszych jelit zależy kondycja całego organizmu! Gdy naszym dobroczynnym bakteriom zaczyna brakować jedzenia, ich populacja znacznie zmniejsza się, a w konsekwencji obniża się nasza odporność, ciężko wchłaniają się składniki odżywcze z diety. To właśnie kiszonki uzupełniają nas w dobroczynną florę bakteryjną oraz odżywiają nasze bakterie. Dodatkowe uzupełnienia w naszym organizmie poziom witamin (głównie witaminy C), pożądanych kwasów organicznych, a także błonnik.No tak, jedzmy kiszonki! A czy jemy???

Dziś zrobiłam: kiszoną kapustę, ocet jabłkowy i ogórki kiszone - mniam!

Oto przepisy: