sobota, 18 kwietnia 2015

Co tu zrobić z mydłem?

UWAGA!!! Od stycznia 2016 blog Mój Miły Czas jest dostępny w nowej wersji na www.mojmilyczas.pl - ZAPRASZAM :)


Sobota rozpoczęła się normalnie, leniwie, niezachęcająco (zważywszy na opady deszczu ze śniegiem, brak słońca i ogólne zimno!). Prawdopodobnie tak by trwała, gdyby nie pewien motywujący telefon.

Otóż koło południa zdzwoniła do mnie Wiktoria z bloga Piołun Blog i tchnęła we mnie inwencję twórczą na dalszy dzień!

Po krótkiej motywującej rozmowie dopadł mnie pomysł połączenia wełny czesankowej, którą stosuję podczas robienia zabawek filcowych z mydłem, do którego pasją zaraziła mnie właśnie wspomniana już Wiktoria.

                Dzień dzisiejszy, radosny dzień twórczości rozpoczęłam od wizyty w sklepie, gdzie zapatrzyłam się we wszystkie potrzebne materiały.

                Techniki nie miałam opanowanej, ale teorię już kiedyś poznałam oglądając filmy instruktażowe i czytając opisy wykonania.

Do zrobienia ozdobnych, miękkich, pachnących, myjących, peelengujących mydeł potrzebuję:

- mydło w kostce
- wełnę czesankową, kilka kolorów
- pończochę
- ciepłą wodę
- ręcznik

Wybrałam cztery zapachy mydła: morski, oliwkowy, miodowy i kwiatowy,
dlatego dopasowałam do nich odpowiednio następujące kolory: niebieski, zielony, żółty i różowy.

Kolorowy zawrót głowy



Metoda zdobienia, to typowa metoda filcowania na mokro z użyciem wody i mydła.

Oto proces twórczy:

Morskie mydło, błękitna wełna

Owinięcie



Oliwkowe mydło, zielona wełna

Owinięcie



Kwiatowe mydło, różowa wełna

Owinięcie



Miodowe mydło, żółta wełna

Owinięcie
 Każde z mydełek umieszczam w pończosze, gdyż podczas filcowania na mokro wełna musi przylegać ściśle do siebie i do mydła.

Pończoszki ;)

 Pakuneczki delikatnie zanurzam w misce z ciepłą wodą i wykonuję ruchy jak podczas mycia dłoni....
Rozpoczynam proces filcowania na mokro

 ... i tak mydlę i mydlę około 15 minut każde ...
Trochę jak zmydlony ziemniaczek ;)

... pod koniec mydlenia delikatnie ściągam pończochę, by sprawdzić efekt.
Efekt końcowy

Gotowe kolorowe mydełka przepłukuję pod bieżącą wodą, delikatnie odciskam jej nadmiar.
Wszystkie odkładam na ręcznik i czekam na wyschnięcie.

Jednak nie potrafię długo czekać i chwalę się aktualnym efektem :)

Czyż nie są śliczne?
Od lewej: mydełko kwiatowe, morskie, oliwkowe i miodowe.

Takie mydła mają wiele zastosowań:
 - pielęgnują skórę substancjami nawilżającymi
- pielęgnują zmysły substancjami zapachowymi
- peelengują skórę - poprzez mechaniczne usunięcie martwego naskórka
- cieszą oko - kolorki zawsze są spoko




Pozdrawiam
E.

4 komentarze: